Jak pewnie zauwazylyscie coraz mniej udzielam sie na blogu. Ostatnio coraz mniej radosci sprawia mi pisanie wlasnego bloga i zagladanie na znajome blogi. W moim zyciu naukowym sporo sie dzieje, zapinkalam 7 dni w tygodniu i nie potrzebuje, zeby myslec nad rzeczami malo waznymi. Juz kiedys Wam wspominalam, ze moj mozg zyje wlasnym zyciem, mysli nad wieloma sprawami naraz i czesto nie daje mi spac w nocy. Sporo rzeczy, ktore dzieja sie w blogowym swiecie mi sie nie podoba i za duzo nad nimi mysle. Jeszcze do niedawna pewnie by mnie denerwowaly, teraz po prostu dziwia, zastanawiaja, a czasem sprawiaja, ze jest mi przykro. Kiedys ten blog wygladal zupelnie inaczej, ale dzieki wrednym ludziom musialam wprowadzic moderowanie komentarzy, zaprzestac pewnych wpisow i zastanowic sie dwa razy zanim cos napisze. Niestety:(
No nic, podumam jeszcze co zrobic z Pieguchowem i miejmy nadzieje, ze jaja nie zniose:P
Dziekuje za wszystkie odwiedziny i komenatrze.
Trzymajcie sie!